piątek, 31 października 2008


BOSTON CELTICS - CHICAGO BULLS

Celtowie nie zaczęli tego sezonu idealnie. Co prawda wygrali z silnymi Cavs ale mecz nie ułożył się po ich myśli. To raczej goście a właściwie ich trener przegrali tamten mecz. Kevin Garnett, Ray Allen czy Kendrick Perkins zagrali bardzo słabe spotkanie. Świetnie zagrał natomiast Paul Pierce oraz zmiennicy. Tak czy siak pierwsza połowa w wykonaniu Celtów była koszmarna. Druga natomiast pokazała jak wielką siłę ma ten zespół. Zwłaszcza w obronie, kiedy to nie dopuścili Cavs do zdobywania punktów (ledwie 13 w IIIq i 22 w IVq) Ten mecz pokazał również, że Boston ma bardzo szeroki i mocny skład. A Byki ? Niby ograli Millwaukee Bucks bardzo pewnie ale mnie nie przekonuje ich gra. Nie gdy na przeciwko Luola Denga stanie ściana zbudowana m.in. z Kevina Garnetta i nie będzie mógł tak łatwo zdobywać punktów, nie gdy Rajon Rondo będzie krył Derricka Rose i nie gdy Paul Pierce i Tommy Allen będą mogli dalej "slashować". A będą mogli bo Byki nie bronią najlepiej. Dziś spodziewam się, że Boston odskoczy rywalom już w pierwszej kwarcie i tyle by było wyrównanego meczu. Tak jak to było w zeszłym sezonie ...

Boston Celtics - 9 @ 1.91
betsafe
Typ normalny (6/10)

TYP TRAFIONY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz