
Andreas znajduje się obecnie w świetnej formie. Notuje znakomite rezultaty w Grand Prix (jest wiceliderem) i w szwedzkiej Elitserien. Nieco gorzej spisuje się w Polsce ale i tak notuje tu najlepszy sezon od lat. A przecież sam Andreas twierdzi że jeszcze nie jedzie na 100 %. Że ma jeszcze zapas. I ja się z tym zgadzam w 100 %. Zwłaszcza w obu tegorocznych eliminacjach w Grand Prix AJ nie pokazał wszystkiego co potrafi. Był bardzo szybki i w Pradze i w Lesznie i a zajął "tylko" szóste i trzecie miejsce. Zwłaszcza po GP w Pradze mógłbyć rozczarowany, bo był wiceliderem po sesji zasadniczej i nie wszedł nawet do finału. Popełnił błąd przy wyborze pól startowych co wykorzystali jego rywale. Teraz jedzie u siebie. Oczywiście tor w Goteborg jest torem sztucznym ale to nie znaczy że Szwedzi nie będą mieli atutu własnego toru, wręcz przeciwnie bo od paru dni tor jest przygotowany według wytycznych szwedzkich trenerów i zawodników. Na Andreasie spoczywać będzie olbrzymia presja ale wierzę, że sobie poradzi i wykona swój cel - awans do finału.
Sam Andreas tak wypowiadał się po wczorajszym treningu : Trening na stadionie Ullevi nie przyniósł żadnych niespodzianek. Jeździłem na motocyklach, które używam ostatnio regularnie i pomimo twardego, nawet bardzo twardego, toru nie stosowaliśmy żadnych dziwnych ustawień. Jestem zadowolony z pracy silników i tego, co robili moi mechanicy w boksie. Moim celem jest awans do finałowego biegu. Chcę jednak skoncentrować się osobno na każdym pojedynczym występie, by wraz z awansem mieć na koncie jak najwięcej punktów! Finał to może być loteria, bo polewaczka robi dość dziwne rzeczy z torem i może być tak, że pomimo dobrej jazdy w całym turnieju można wszystko zawalić w jednym starcie. Jeśli jednak ma się dużo punktów to ewentualna gorycz porażki nie jest tak silna! Jak najwięcej punktów i strat w finale - to satysfakcjonowałoby mnie najbardziej.Biorąc pod uwagę słabszą jazdę liderów cyklu (Gollob, Adams, Pedersen) oraz problemy zdrowotne Emila byłoby dla mnie rzeczą niesłychaną jeśli Andreas Jonsson nie wszedł by do finału.
3 komentarze:
Na trzecim okrążeniu upada po wjechaniu w koleinę Lindgren. Na powtórce zyskał Jason Crump, który zdołał przedzielić dwójkę Szwedów ;/ KURDE Pechowy powrót, głupi lindgren, pieprzony dupek z zielonej dziury ;/
Ja bym nie powiedział że to była wina Lindgrena, Jonsson był zdecydowanie szybszy od Crumpa ale niestety w powtórce wystartował beznadziejnie i nie miał pomysłu na wyprzedzenie Crumpy'ego. Szkoda ale co zrobić, lepiej przegrać pechowo na kursie 2.50 niż na 1.20 ;-)
"głupi Lindgren, pieprzony dupek z zielonej dziury ;/" ??!!
sorry, ale jak widze cos takiego to mnie krew zalewa. Tor dziurawy, pewno nawet nie ogladales, kazdy ledwo sie utrzymywal, a Lindgrena akurat podnioslo i upadl na plecy. Pewno dziecko przegralo ostatnie 5 zł i placze teraz, obrazajac zawodnika. Pozdro Jacques, typ byl dobry, bylo blisko, ale niestety... ;)
Prześlij komentarz