Sezon NBA już tuż tuż. Pora więc na zaprezentowanie drużyn i moich typów na nadchodzący sezon. Na początek idzie WSCHÓD. Tutaj mamy dość czytelną hierarchię. Dominować będzie wielka trójka tj. Boston, Cleveland i Orlando. Tak było w mijającym sezonie i tak będzie również w nadchodzącym. Różnica według mnie będzie taka, że dystans między tą trójką a resztą będzie zdecydowanie większy. Ale po kolei.
ORLANDO MAGIC
Czy
Vince Carter da Magikom to czego nie dał Hedo Turkoglu ? Czy
Matt Barnes,
Brandon Bass, Ryan Anderson i
Jason Williams wzmocnią siłę "ławki" na tyle by trener mógł korzystać z większej rotacji (w zeszłym sezonie licznej często na 8-9 zawodników) ? Wydaje się, że tak. Turecki skrzydłowy był co prawda liderem tego zespołu ale Vince Carter to zawodnik, który jest mniej chimeryczny (20.8 ppg, 4.7 apg) , potrafi grać bardziej z zespołem i przede wszystkim ma to coś co pozwala rozstrzygać końcówki na własną korzyść. Nie można nie docenić roli Cartera w zeszłorocznych Nets, którzy mimo słabego składu grali całkiem znośną koszykówkę. Nie mogę się też doczekać współpracy Cartera z
Jameer'em Nelsonem i
Dwight'em Howardem. Jedyny problem jaki widzę to fakt, że zamiana Turkoglu na VC15 spowoduje konieczność modyfikacji systemu gry. Do pierwszej piątki wskoczy najpewniej
Mikael Pietrus lub
Rashard Lewis będzie musiał częściej grać fałszywą "3" co sprawi że do składu wskoczy
Brandon Bass a co by o nim nie mówić to nie ma takich ofensywnych umiejętności co Turkoglu. No i brakuje mi w tym składzie też jednego zmiennika. W zależności od tego jaki system wybierze trener Stan Van Gundy albo zawodnika obwodowego albo pod kosz ale jak rozumiem po to przedłużono umowę z
Marcinem Gortatem by w razie czego załatać dziury w składzie.
Mimo to zespół ten ma tyle talentu - w zeszłym roku 3 zawodników All Star, w tym doszedł jeszcze Carter - że trudno mi sobie wyobrazić by nie walczyli o czołową pozycję na Wschodzie. Mają wszystko by zagrać w finale konferencji. Młody a zarazem doświadczony skład, jednych z najlepszych zawodników na danej pozycji. Jeśli omijać ich będą kontuzje to ich miejsce widzę nawet w finale Konferencji.
PIĄTKA : Nelson - Carter - Pietrus - Lewis - Howard
Kluczowi rezerwowi : A.Johnson, J.J. Reddick, Bass, Gortat
Prognoza : 2 miejsce.
CLEVELAND CAVALIERS

Wielką trójkę uzupełni zespół z Cleveland. Może to być dla niektórych zdziwienie, że oceniam ich nieco niżej niż Orlando czy Boston ale popatrzmy na skład. Uwielbiam
Shaq'a ale czy gwarantuje on przeskoczenie na wyższy poziom ? Moim zdaniem nie. Nie mam wątpliwości, że się sprawdzi - jest wszak wciąż jednym z najbardziej dominujących w ofensywie zawodników w całej NBA - ale to nie centra tej drużynie brakowało.
LeBron James wciąż będzie najlepiej punktującym, asystującym, zbierającym, przechwytującym itd. W kluczowych momentach piłka wciąż będzie podawana do niego . Wciąż nie widzę dla niego alternatywy, innych opcji w krytycznych sytuacjach bo z całym szacunkiem nie wydaje mi się by nowi zawodnicy jak
Anthony Parker czy
Jamario Moon mogli coś w tej materii zmienić. Obwód wciąż wydaje się mi być za słaby no walkę z Orlando czy Bostonem. Starczy to na zdecydowaną większość zespołów ale w pojedynkach z ową dwójką może być ciężko. Inny problem to zawodnicy podkoszowi.
Varejao, Ilaguskas mogą się troszkę dublować w ataku i przede wszystkim ciężko im będzie kryć szybszych i dysponujących dobrym rzutem PF-ów jak Lewis czy KG.
Wydaje mi się, że Cavs znów będą dominować na własnym parkiecie ale sezon regularny to jednak co innego niż Playoffy co pokazał choćby poprzedni sezon. W porównaniu z 2008/09 zespół teoretycznie wzmocnił się poważnie. To Cavs przeprowadzili najbardziej spektakularny transfer ale tak jak wspomniałem nie przejdą na "wyższy level". W najlepszym wypadku O'Neal to "nadwyżka" nad Ilaguskasem a Parker nad Szczerbiakiem ale nie jest to skok jakościowy. Ale moje wyliczenia może szlag trafić, bo kierownictwo Cavaliers wciąż szuka wzmocnień na obwód. Jeśli udałoby się jakimś cudem pozyskać np. takiego Michaela Redda to CC z góry staną się głównym pretendentem do tytułu.
PIĄTKA : M.Williams - D.West - L.James - Varejao - S.O'Neal
Kluczowi rezerwowi : Gibson,Parker, Moon, Ilgauskas
Prognoza : 3 miejsce
ATLANTA HAWKS
Jeden z tych zespołów, które co roku robią postępy i których rozwój aż chce się oglądać. W zeszłym roku sezon zasadniczy zakończyli na czwartym miejscu ... i trudno się spodziewać, by w nowym byli wyżej. Owszem zespół dość solidnie się wzmocnił. Managment Hawks wykorzystał wszystkie swoje możliwości by wzmocnić skład. Oddali zmienników, którzy i tak by się nie przydali + wykorzystali całą pulę MLE na zakontraktowanie weterana. Warto jednak zauważyć że zmiany dotyczą głównie zmienników. Flipa Murraya zastąpił
Jamal Crawford a pod kosz dotransferowano bardzo solidnego weterana
Joe Smith'a. Trzeba z jednej strony pochwalić kierownictwo zespołu ale z drugiej strony co te zmiany tak naprawdę dają ? Do wielkiej Trójki i tak im daleko a biorąc pod skrzydła Crawforda muszą liczyć się z jego trudnym charakterem. Nie wierzę, że ten zawodnik sprawdzi się w charakterze zmiennika na dłuższą metę. Czyżby obawiono się, że latem 2010 ekipę opuści
Joe Johnson ? Oddano aż trzech zawodników, którzy mogli być zmiennikami dla
Mike Bibby'ego. W tej chwili jedyną alternatywą jest albo młodziutki
Jeff Teague albo wspomniany Crawford, który może w karierze ma średnią asyst ponad 4.0 ale trudno napisać, że jego atutem jest podejmowanie decyzji ... Z drugiej strony podobne "zarzuty" padały pod adresem
Bibby'ego dwa sezonu temu a który okazał się strzałem w dziesiątkę. Poszerzono też rotację podkoszową co było jednym z największych problemów tego zespołu w poprzednim sezonie.
Joe Smith daje olbrzymie doświadczenie ale też umiejętności z ławki. Jest zupełni innym skrzydłowym niż
Josh Smith. I na dodatek świetnie się spisuje w roli zmiennika. Tak jak napisałem na wstępie nie spodziewam się polepszenia pozycji w stosunku do zeszłorocznej ale zespół ten stać na poprawę samej gry i jestem przekonany, że na własnym parkiecie będą mieli stosunek zwycięstw
PIĄTKA : M.Bibby - J.Johnson - M.Williams - J.Smith - A.Horford
Kluczowi rezerwowi : J.Crawford, M.Evans, Joe Smith, Z.Pachulia
Prognoza : 4-5 miejsce
WASHINGTON WIZARDS 
Zeszły sezon dla tego zespołu był prawdziwym koszmarem. Niemal każdy zawodnik poza
Antawn Jamisonem miał olbrzymie problemy zdrowotne, który często do gry miał samych "młodych"
. Byli najgorszą drużyną NBA. Liczono że uda im się trafić pierwszy numer draftu ale ... i to się nie udało. Ale mimo tego w Waszyngtonie znów są wielkie nadzieje, możliwości i chęci. Podstawowa kwestia to zdrowie
Gilbert Arenasa. Podobno Agent Zero jest już 100 % zdrowy i żądny udowodnienia wszystkim którzy go skreślili że wciąż jest w stanie być jednym z najlepszych graczy całej ligi. Razem ze wspomnianym Jamisonem i
Caronem Butlerem mogą ponownie stworzyć najlepsze trio całej ligi, które już tworzyli dwa sezony temu. Wtedy Wizards wymieniało się w gronie kandydatów do tytułu. Dziś aż trudno w to uwierzyć. A przecież skład nie zmienił się tak bardzo ... Zmieniono za to dowództce tego zespołu. Nowym trenerem mianowano
Flipa Saundersa, który co by o nim nie mówić jest bardzo dobrym i szanowanym coachem który ostatnio trenował Detroit Pistons i sądzę, że kibice tego zespołu z chęcią wzieli by z powtorem 59,53,64 zwycięstw, które z nimi osiągał. Sprowadził on ze sobą też swoich byłych podopiecznych jeszcze z Twolves jak superstrzelec dystansowy
Mike Miller czy zdolny rozgrywający
Randy Foye. Wydaje się, że problemy ze znalezieniem miejsca w składzie mogą mieć tak uznani zawodnicy jak
Mike James, DeShawn Stevenson czy
Fabricio Oberto. To najlepiej pokazuje potencjał tego zespołu. Jeśli trener Saunders jakoś wszystko to znów poukłada do kupy to w Waszyngtonie znów będziemy oglądać jedną z najefektowniejszych ekip w całej lidze, która na własnym parkiecie przegra tylko pojedyncze spotkania. Ale typuję ostrożnie, bo wystarczy że liderzy tego zespołu znó będą mieli problemy ze zdrowiem i ...
PIĄTKA : Arenas - M.Miller - Butler - Jamison - Haywood
Kluczowi rezerwowi : R.Foye, N.Young, Blatche, Oberto
Prognoza : 4-5 miejsce
CHICAGO BULLSGrupę pościgową poprowadzą Byki z Chicago. Owszem z zespołu odszedł najlepszy strzelec
Ben Gordon a drużynę wzmocnił praktycznie tylko
Jannero Pargo. Nie ma to jednak większego znaczenia bo do zdrowia powróci
Luol Deng i
John Salmons będzie mógł wrócić na swoją nominalną pozycję SG i absencji "Benka" zespół aż tak bardzo nie odczuje. Zwłaszcza, że ten zespól pokazał w zeszłorocznych Playoffach że stać ich na bardzo dużo. Imponowali wolą walki, zdeterminowaniem i obroną. A odejście Gordona pozwoli im na jeszcze lepszą grę w defensywie. Trzeba też z dużym prawdopodobieństwem podchodzącym pod pewność spodziewać się rozwoju
Derrick Rose'a który w PO 2009 wyglądał niczym MVP. Zresztą praktycznie każdy zawodnik tego zespołu jest rozwojowy i w nowym sezonie może wejść na "wyższy poziom".
Pierwsza piątka wygląda jak nie imponująco to co najmniej bardzo dobrze. Niestety nie wszystko w tym zespole tak wygląda. Problemem jest krótka ławka, a praktycznie jej brak. Jest
Kirk Hinrich,
Tyrus Thomas/
Brad Miller i wspomniany
Pargo. Tyle. Trochę mało. Nie jest to jednak problem tylko tego sezonu. W zeszłym roku to im jakoś nie przeszkadzało, więc nie musi też i w tym. Co by nie mówić to są jednak w większości bardzo młodzi i żadni gry i sukcesów zawodnicy. Nie wyobrażam sobie PO bez tego zespołu.
PIĄTKA : D.Rose - Salmons - Deng - T.Thomas - Noah
Kluczowi rezerwowi : K.Hinrich, J.Pargo, B.Miller
Prognoza : 6-7 miejsce
MIAMI HEATCzy to będzie ostatni sezon
Dwyane Wade'a w Miami ? Nie można tego wykluczyć. "Flash" od paru już lat czeka na wzmocnienia i niestety dla niego jeszcze się nie doczekał. Ani Shawn Marion ani
Jermaine O'Neal nie grają w barwach Heat zbyt dobrze. W tym sezonie wzmocnienia okazały się jeszcze mniejsze. Przyszedł tylko
Quentin Richardson ... Trudno więc się spodziewać jakiegoś progresu. Wciąż brakuje "post up player'a" pod kosz, rozgrywającego i solidnego obrońcy ... Dlaczego więc typuje Heat - mimo wszystko - do PO ? Trzy rzeczy. Po pierwsze DWade.
30.2 ppg, 5rpg, 7.5 apg to statystyki istnie "jordanowskie". Ten zawodnik w pojedynkę potrafi wygrywać mecze. W dodatku ostatnio (odpukać w niemalowane) nie ma problemów z kontuzjami. W zeszłym sezonie zagrał aż 79 meczy. Drugi powód nazywa się
Michael Beasley który ma olbrzymi potencjał. Początki w NBA miał trudne ale każdy rozegrany mecz działa na jego korzyść. No i wreszcie JO a właściwie jego kontrakt. Jego wygasające po tym sezonie 23 milionów dolarów będzie łakomym kąskiem dla wielu ekip. Nie można wykluczyć, że w trakcie sezonu drużynę wzmocni jakiś All Star.
PIĄTKA : Chalmers - Wade - Jones - Haslem - Magloire
Kluczowi rezerwowi : D.Cook, Q.Richardson, M.Beasley, J.O'Neal
Prognoza : 6-7 miejsce
TORONTO RAPTORS
Raptors bardzo mocno wzmocnili swój skład, jednocześnie praktycznie go nie osłabiając. Plus dla kierownictwa klubu, które jak widać robi wszystko by latem 2010 Chris Bosh parafował przedłużenie kontraktu z tym klubem.
Hedo Turkoglu może być liderem
tego zespołu a napewno poprawi grę ofensywną. W poprzednim sezonie brakowało kogoś kto jest w stanie "wjechać pod kosz" i wykończyć akcję "2+1" wymuszając jednocześnie faul lub odegrać na obwód, gdzie są wybitni specjaliści od rzutu za 3 punkty. W tym roku doszedł jeszcze
Marco Belinelli który wcale nie musi być słabiej rzucającym obrońcą od
Jasona Kapono. Podoba mi się też backup dla
Jose Calderon'a.
Jarrett Jack gra zupełnie inaczej. Jest silny fizycznie, nie boi się gry siłowej. Wręcz szuka kontaktu. Potrafi dobrze penetrować pod kosz. Takiego zmiennika w poprzednich sezonach brakowało. Wszyscy ci zawodnicy ustabilizują atak i stworzą nowe możliwości dla trenera ale nie rozwiążą niestety największego problemu tego zespołu. Gry obronnej. Żaden z nich nie jest wybitnym specjalistą od defensywy, a pamiętać należy że obrona Raptors była jedną ze słabszych w poprzednim sezonie. Owszem doszedł duet podkoszowy
Rasho Nesterovic i
Reggie Evans ale są to zawodnicy zadaniowi. Poprawią grę na deskach, będą stawiać zasłony dla
Turkoglu ale w pierwszej piątce znów będzie wybiegało 3-4 zawodników "
antydefensywnych". Zagadką jest też
DeMar DeRozan, który ma wybiegać w pierwszej piątce. Ogólnie uważam, że zespół ten ma spory potencjał ale też sporo niedoskonałości. Dobry trener byłby w stanie jakoś to poukładać, by zminimalizować wady i eksponować zalety ale
Jay Triano to według mnie bardzo słaby trener, który nie kontroluje sytuacji na boisku. Mimo to ekipę z Toronto stać na awans do PO. Zespół ten potrafi grać na własnym parkiecie, Hedo Turkoglu może być "strzałem w dziesiątkę" ale by być w topowej ósemce każdy trybik będzie musiał zaskoczyć.
PIĄTKA : Calderon - DeRozan - Turkoglu - Bosh - Nesterović
Kluczowi rezerwowi : J.Jack, Bellinelli, R.Evans, Bargnani
Prognoza : 8-10 miejsce
PHILADELPHIA 76ers
Kierownictwo 76ers było bardzo ostrożne w tym sezonie. Z jednej strony trudno się dziwić, rok wcześniej władowali furę pieniędzy niemalże w błoto (kontuzje i słaba gra Branda) z drugiej strony dziwię się, że nie przedłużono umowy z takim zawodnikiem jak
Andre Miller. To był klasyczny rozgrywający, prawdziwy lider "Szóstek". Zdobywał ważne punkty. On dyrygował atakiem i wcale nie wyglądał źle w defensywie.
Lou Williams to bardziej strzelec niż rozgrywający a
Jrue Holiday to melodia przyszłości. Nie podoba mi się też zmiana trenera. Owszem
Eddie Jordan to bardzo solidny i uznany trener, który w Wizards osiągnął najlepszy wynik w historii ale z drugiej strony rozstawał się w nienajlepszych okolicznościach. A poprzedni trener
Tony DiLeo zmienił tą drużynę w nie do poznania. Ale może w tym szaleństwie jest metoda ? 76ers cierpieli w zeszłym sezonie na brak gry na obwodzie. Większość akcji była wykańczana pod koszem, po penetracjach do kosza. Było dużo gry siłowej. Teraz atak ma być bardziej zbilansowany. I po to zamieniono
A.Millera na
Lou Williamsa czy sprowadzono najlepszego strzelca za 3 punkty w NBA
Jasona Kapono. W Filadelfii liczą też na powrót do wielkiej gry
Elton Brand'a. W zeszłym sezonie grał mało ale gdy był już dostępny do gry brakowało dla niego miejsca. Zmiana trenera i stylu gry ma na celu głównie jemu pomóc, bo przychodził tutaj jako potencjalny lider. Dostał kontrakt na około 100 milionów dolarów a póki co pożytku z niego żadnego. Jeśli uda mu się wpasować w grę 76ers to razem z
Andre Iguodalą mogą wprowadzić ekipę z Philly do PO. W innym przypadku drużyna ta może zanotować poważny regres.
PIĄTKA : L.Williams - A.Igoudala - T.Young - E.Brand - S.Dalembert
Kluczowi rezerwowi : Holliday, W.Green, Kapono, Speights
Prognoza : 8-10 miejsce
DETROIT PISTONS
Zbyt dużo niewiadomych by stawiać ich wyżej, choć potencjał ofensywny ten zespół ma olbrzymi. Po niezbyt udanym poprzednim sezonie w MoTown doszło do sporych zmian. Również tutaj zmienił się trener. Szanse otrzymał debiutant
John Kuester, który wcześniej współpracował jako asystent
Larry'ego Browna w 76ers czy
Mike Browna w Cleveland Cavaliers. Teoretycznie można się po nim spodziewać poprawy gry w defensywie, chociaż skład jest stworzony po to by atakować. Trener ma sporo problemów bogactwa, bo jak podzielić czas gry na pozycjach obwodowych dla
Stuckey'a,
Gordona, Hamiltona,
Bynum'a czy
Prince'a. Pod koszem też wielu zawodników nastawionych ultraofensywnie jak choćby nowozakupiony
Charlie Villanueva. Kto będzie zatem bronił ? Do Detroit po latach wojaży powrócił co prawda były wielokrotny najlepszy zbierający NBA i najlepszy obrońca
Ben Wallace ale czy będzie mu się jeszcze chciało ? Czy będzie w stanie bo jego forma fizyczna pozozstawia wiele do życzenia ? Wydaje się, że konieczne będzie przehandlowanie
Ripa Hamiltona ale ... może trener Kuester to jakoś poukłada ? Wiele znaków zapytania. Strasznie nieobliczalny ale zarazem utalentowany zespół. Typuje ich w środku, bo tak po prostu bezpieczniej ale równie dobrze stać ich na 4 jak i 14 miejsce ...
PIĄTKA : Stuckey - Hamilton - Prince - Villanueva - B.Wallace
Kluczowi rezerwowi : B.Gordon, W.Bynum, C.Wilcox, K.Brown
Prognoza : 8-10 miejsce
NEW YORK KNICKS
Nad Knicksami nie ma się za bardzo co rozpisywać. Oni czekają już na lato transferowe 2010. Podporząkowują temu całą swoją politykę transferową. Roszad praktycznie nie było, bo trudno nazwać
Darko Milicica czy
Jordan Hilla realnym wzmocnieniem składu. A wcale nie jest wykluczone, że któryś z obecnych zawodników nie zostanie gdzieś wytransferowany by zaoszczędzić środki na dwóch a może nawet trzech All Starów w LATO 2010. Mimo to NYK nie będą chłopcami do bicia. Ich trenerem jest geniusz ofensywy Mike D'Antoni który nawet z kadry Polski byłby w stanie zrobić drużynę, która w każdym meczu rzuci > 95 ppg i wygra parę meczów z potentatamii. Wielu zawodników będzie też się "biło" o nowy kontrakt więc można się spodziewać wielu indywidualnych rekordów ale czy to starczy na Playoffy ? Chyba nie. Zapewne powtórzy się scenariusz z tego sezonu, gdzie nadzieje na PO byłby niemal do końca ale jednak dość wyrażnie zabrakło. Nikt jednak nie będzie się przejmował takimi porażkami, bo w przyszłym sezonie ten zespół ma grać już w zupełnie innym składzie ...
PIĄTKA : Duhon - Hughes - Chandler - Lee - Milicić
Kluczowi rezerwowi : N.Robinson, A.Harrington, D.Gallinari, J.Hill
Prognoza : 11-13 miejsce
INDIANA PACERS
Kolejny zespół, który nie raz sprawi olbrzymią niespodziankę. Który będzie grał ładnie dla oka ale który jest w przebudowie i raczej nikt tam wielkich aspiracji nie ma. Skład jest stosunkowo młody. Jest lider
Danny Granger który rozwija się z sezonu na sezon i na którego osobiście patrzę jako na przyszłego MVP bo potencjał ma olbrzymi. Jest
TJ Ford,
Mike Dunleavy czy
Troy Murphy. Przed sezonem doszedł świetny obwodowy obrońca
Dahntay Jones, który jest dla mnie jednym z bardziej niedocenianych graczy w NBA. Doszedł solidny rozgrywający
Earl Watson czy jeden z najlepszych rookies 2009
Tyler Hansbrough. Jest więc potencjał, by zespół zanotował progres w stosunku do poprzedniego sezonu. Przy odrobinie szczęścia (czyt. brak kontuzji) mogą być nawet rewelacją konferencji i awansować do PO. Czemu nie ? Ale realnie rzecz biorąc do PO wciąż im trochę brakuje. Przede wszystkim $$$. Dość "łamliwy" skład, brak siły pod koszem to jednak spore problemy tego zespołu. Mimo wszystko polecam mecze z udziałem tego zespołu, bo jak pokazał zeszły sezon ten zespól jest strasznie nieobliczalny i wiele ich meczów kończy się "buzzer beaterami" czy wręcz dogrywkami.
Prognoza : 11-13 miejsce
CHARLOTTE BOBCATS

Świetny ale już wypalony chyba trener, przeciętni gracze i brak pomysłu na budowę składu kierownictwa klubu. Tak opisałbym ten zespół. Zapowiada się kolejny przeciętny sezon dla kibiców "Bobków". Kolejny sezon gdy z drużyny odchodzi kluczowy zawodnik
Emeka Okafor, którego zastępuje jeden z najbardziej przereklamowanych wysokich
Tyson Chandler to kolejny krok ku "nijakości". Zespół w absolutnie żadnym elemencie nie wyróżnia się ponad przeciętność. Ich mecze warto oglądać chyba tylko dla popisów
Gerald Wallace'a. Niestety taka jest szara rzeczywistość tego klubu
. W zeszłym sezonie jeszcze liczyłem, że Larry Brown zrobi coś z niczego ale jak widać nie zrobił. W tym roku jeszcze bardziej postawiono na grę zespołową. Nie zaprzeczę w zeszłym sezonie Bobcats mieli parę fajnych okresów ale do PO jednak dość wyraźnie zabrakło. Teraz również się tego nie spodziewam. Co by nie mówić to jednak w NBA by osiągać sukcesy potrzeba mieć w składzie wielkie indywidualności a tych w Charlotte po prostu brakuje ...
PIĄTKA : Felton - Bell - Wallace - Diaw - Chandler
Kluczowi rezerwowi : DJ Augustin, Murray, Radmanović, Diop
Prognoza : 11-13 miejsce
MILLWAUKEE BUCKS
Bucks to jeden z najmniej zamożnych klubów NBA i od paru sezonów ich głównym hasłem jest cięcie wydatków. W tym roku nie było inaczej. Z zespołem już pożegnał się
Richard Jefferson,
Charlie Villanueva a w ciągu paru miesięcy miejsce zamieszkania zmieni też zapewne sam
Michael Redd. Przyszłość nie zapowiada się kolorowo, bo skoro jednym z liderów tego zespołu ma być
Luc Richard Mbah a Moute czy
Luke Ridnour to trudno się spodziewać czegoś efektownego. Bucks postawili na zawodników, którzy mało zarabiają ale gwarantują jakiś tam poziom w defensywie. Jest to też dobre miejsce "do wybicia" więc w składzie mamy wielu znanych z europejskich parkietów nazwisk jak
Brandon Jennings, Carlos Delfino, Roko Ukic czy
Ersan Ilyasova. A w składzie jest też Australijczyk i dwóch Holenderów. Jeśli ten pierwszy nie okaże się nowym Chrisem Paulem to będę bardzo zdziwiony jeśli ten zespół zajmie lepszą pozycję niż 14 ...
PIĄTKA : Ridnour - Redd - a Moute - Warrick - Bogut
Kluczowi rezerwowi : Ukić, Jennings, Delfino, Thomas
Prognoza : 14-15 miejsce
NEW JERSEY NETS
Nets w poprzednim sezonie bardzo mile mnie zaskoczyli. Świetny sezon grał Vince Carter, który był liderem dla pozostałych chłopaków w tym zespole. Ten zawodnik jednak odszedł i kwestię liderowania pozostawiono dla
Devin Harrisa. On plus
Courtney Lee, Yi Jianlian, Brook Lopez to przyszłość tego klubu. Przyszłość która rysuje się w kolorowych barwach ale ten sezon może być ciężki. W zespole jest wielu przeciętniaków, niepewna jest przyszłość kilku graczy. Ogólnie sporo chaosu przed sezonem bo NJN też szukają $ na LATO 2010. Wydaje się, że taki słabszy sezon (może czołowy pick w drafcie?) im się bardzo przyda. Mieli czas wielkich sukcesów ale era
Kidd-Carter-Jefferson minęła i teraz czas na zmiany. A przebudowa zespołu to proces powolny i często początki są bardzo ciężkie ...
PIĄTKA: Harris - Lee - Bobby Simmons - Yi Jianlian - Lopez
Kluczowi rezerwowi: Alston, Dooling, Hayes, Battie
Prognoza : 14-15 miejsce