wtorek, 17 lutego 2009

NEW YORK KNICKS - SAN ANTONIO SPURS


Progresja 5 "WYSOKI KURS" ETAP 2 ladbrokes

Troszkę pokrzyżowała mi plany kontuzja Manu Ginobiliego, bo kurs nieco spadł ale według mnie wciąż wart jest skuszenia. Zwłaszcza, że Argentyńczyk jest niezwykle ważną postacią drużyny dzisiejszych gości. Jeżeli przyjrzeć się bliżej porażkom drużyny z San Antonio to zawsze miały one miejsce w meczach gdzie ich rywal potrafił narzucić swój styl gry. Zazwyczaj było to spowodowane bardzo atletyczną grą w stylu run n gun bez zbędnego przetrzymywania piłki itd. Spurs zostali pokonani przez Nuggets, Magic, Lakers, 76ers czy Mavs i wszystkie te zespoły wygrały bo narzuciły swój styl gry i rzuciły dużo punktów. Co więcej Spurs mieli olbrzymie problemy z ograniem przeciętnych Warriors (2x), Grizzlies, Twolves, ponownie Mavs. Mecze kończyły się dogrywką, padało dużo punktów (ponad 220) a zwycięstwo Spurs zawdzięczają Ginobiliemu który w tych meczach rzucał prawie po 30 punktów na mecz. Jego brak może być kluczowy. Knicks w pełnym składzie są groźni dla każdego. Zwłaszcza u siebie i zwłaszcza jeśli są wypoczęci. A dziś mamy do czynienia właśnie z taką sytuacją. Jestem pewien że NYK rzucą się dziś od początku do ataku i ani na chwile nie zwolnią. Klucz do ogrania Spurs jest taki by rzucić jak najwięcej punktów i trener D'Antoni doskonale o tym wie. No właśnie, postać trenera gospodarzy to kolejny argument który skłania mnie do gry na NYK. Jestem pewien że D'Antoni zrobi wszystko by ograć Spurs. Ma im coś do udowodnienia o czym wielokrotnie mówił. W zeszłym roku Spurs wygrali po dogrywce. Doskonale pamiętam ten mecz, bo SAS a właściwie ich trener Greg Popovich pokazał swój geniusz i Spurs wygrali przegrany mecz (a może po prostu pokazali głupotę Isiaha Thomasa) Dziś jednak liczę że odegrają się i utrą nosa faworytowi.

NEW YORK KNICKS @ 2.60
Ladbrokes
Etap 2 (20 jednostek)

ETAP TRAFIONY

PROGRESJA ZAKOŃCZONA
Postawione 30j Wygrane 52j Zysk 22j

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz