poniedziałek, 5 stycznia 2009

SAN ANTONIO SPURS @ MIAMI HEAT



Spotkanie rewanż dla Spurs. Na początku sezonu przegrali bowiem boleśnie z Heat 83-99 na własnym parkiecie, czego kompletnie nikt się nie spodziewał. Tamten mecz był dla Spurs jednak bardzo pechowy. Już w pierwszej kwarcie z powodu kontuzji parkiet musiał opuścić Tony Parker, który jak się potem okazało pauzował ponad miesiąc. Spurs poddali się wtedy już przed końcem pierwszej połowy. Duncan grał tylko 27 minut, Bowen 11. Od tego czasu jednak sporo się zmieniło. Spurs wyglądają bardzo dobrze. Do zdrowia powrócił już Parker czy Ginobili. Swoje miejsce na parkiecie odnazł Matt Bonner, w życiowej formie jest Roger Mason a formę odzyskał też Michael Finley. Spurs imponują głównie w ataku. To już nie jest zespół który wygrywa mecze defensywą i zdobywaniem punktów spod samego kosza lub po penetracjach Parkera czy akcjach Duncana. Spurs to w tej chwili najlepiej rzucająca drużyna za 3 (ponad 41%) . W poprzednim meczu pobili nawet rekord celnych trójek w jednej kwarcie. Miami też jest w bardzo dobrej formie ale stawiam na Spurs. Są mimo wszystko lepszą drużyną. Jeśli ktoś potrafi zneutralizować Wade to właśnie oni. W formie są liderzy, którzy bardzo lubią grać przeciwko Heat, nieźle też grają zmiennicy. Są chyba w optymalnej formie. No i przede jeśli Spurs przegrywają na własnym parkiecie to bardzo chcą się odegrać na rywalu w następnym meczu. Zapamiętują takich rywali. Taka mentalność mistrzowska. Heat jeszcze nigdy nie ograli Spurs dwukrotnie w jednym sezonie i teraz też tak nie powinno się stać.

San Antonio Spurs - 3 @ 1.840
Pinnacle Sports
Typ mocny (8/10)

TYP TRAFIONY

Wynik: 91-84

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jacques...możesz podać jakąś dobrą stronke gdzie są informacje z kontuzjami, o ile taka gdzieś konkretnie sie znajduje...? :)

Anonimowy pisze...

http://www.sportsline.com/nba/injuries
na tej stronie sa rowniez kontuzje w innych US sports.

Prześlij komentarz