poniedziałek, 19 stycznia 2009

WHO'S HOT ? WHO'S NOT ?

Postanowiłem, że co jakiś czas będę przedstawiał mój ranking, w którym przedstawiać będę zespoły na które warto stawiać, bo łapią "wiatr w żagle" a na które nie bo w ich grze widać regres lub grają powyżej możliwości.

Who's hot ?

Philadelphia 76ers W7

Zawodnicy z Filadelfii wygrali 7 ostatnich meczów a w co najmniej w ostatnich 10 meczów przentowali się bardzo dobrze (porażka ze Spurs 2 punktami, wcześniej porażka z Mavs i pokananie Clippers). Po zatrudnieniu nowego szkoleniowca Tony'ego DiLeo zespół prezentuje wszystkie atuty jakimi imponował w poprzednim sezonie, czyli szybkością, atletycznością i bardzo dobrą obroną. Mnie osobiście przypomina grę Trailblazers z poprzedniego sezonu gdzie wygrali bodajże 18 meczów z rzędu. Sixers mają szanse na przedłużenie dobrej passy, bo w następnych 11 meczach aż 9 razy będą grać na własnym parkiecie (gdzie mają dobry bilans 11-9) a do składu wrócić ma Elton Brand.

Indiana Pacers W2

Pacers od początku sezonu borykali się z problemami kadrowymi. Teraz zdrowi są praktycznie wszyscy zawodnicy. Do składu wrócił już m.in. Mike Dunleavy Kontuzję ma tylko Marquis Daniels ale i on ma wkrótce wznowić treningi. Pacers od świąt Bożego Narodzenia grają bardzo dobrze. Od tego czasu wygrali tylko 5 z 13 meczów ale niemalże w każdym z nich wynik był sprawą otwartą do ostatnich sekund. Zawodnicy z Indianapolis grają szaloną koszykówkę, nastawioną w 100 % na atak, bez defensywy ale robią to nad wyraz dobrze. Jeśli grają w pełnym składzie mogą ograć każdego. Terminarz w najbliższym czasie jest dość korzystny. Co prawda następne dwa mecze zagrają w San Antonio i Nowym Orleanie ale następnie zagrają aż 8 z 11 meczów u siebie i to z drużynami będącymi w ich zasięgu.

Orlando Magic W7

7 wygranych meczów z rzędu w ogóle, 11 wygranych meczów z rzędu u siebie to bilans najlepiej obecnie grającej drużyny NBA. Nie jest to jedynie moja opinia. Podzielą ją m.in. trener Boston Celtics - Doc Rivers. Magic aż 9 z ostanich 12 meczów grali na wyjazdach. Właśnie wrócili z 4-meczowego "tournee" po zachodzie. W najbliższym czasie większość meczów będą grali u siebie. Gościć będą m.in. z Cleveland i Bostonem. Jeśli ich pokonają będą mogli wysforować bezapelacyjnie na 1 miejsce na Wschodzie ale również pobić jakiś rekord zwycięstw z rzędu. Będzie to możliwe nie tylko z powodu świetnej gry Magików ale również z faktu, że następny mecz zagrają dopiero 22 stycznia i właśnie są podczas najdłuższej przerwy w sezonie ! A przecież za niespełna miesiąc All Star Game i kolejne dni wolne. Na zmęczenie Magic nie powinni więc w najbliższym czasie narzekać.

Who's not ?

Dallas Mavericks L1

Mavs wygrali co prawda ostatni mecz u siebie z Utah Jazz ale wcześniejsze 4 przegrali. Gra tego zespołu co raz bardziej "uzależnia" się od Dirka Nowitzkiego oraz Jasona Terry'ego. Jason Kidd gra swoje ale od czasu trejdu za D.Harrisa zespół nie potrafi zanotować żadnej dłuższej passy. Brakuje mi też ich własnego stylu. Jeszcze rok temu byli tytanami w obronie, teraz tracą mnóstwo punktów i niejednokrotnie zawodzi atak. Najbliższe cztery mecze Mavs zagrają na wyjeździe. Z 76ers, Bucks, Pistons oraz Celtics. Potem powrót na jeden mecz do domu z Warriors i ponowne "tournee" po Wschodzie, a konkretniej Florydzie (Heat,Magic). Spodziewam się, że w ciągu najbliższego miesiąca ten zespół spadnie w tabelii.

New Jersey L3

Rewelacja początku sezonu jakby zwolniła tempo. Nets przegrali 3 ostatnie mecze, 4 z ostatnich 5 a od Świąt Bożego Narodzenia grają wyraźnie słabiej. Nie imponuje już tak Devin Harris, Vince Carter boryka się z drobniejszymi kontuzjami a na jakiś czasu ze składu wypadł zaskakująco dobrze prezentujący się w tym sezonie Yi Jianlian. Najbliższe tygodnie zapowiadają się nieciekawie. Aż 6 z następnych 7 meczach zagrają na wyjeździe z czego przynajmniej na 4 bardzo trudnych do zdobycia halach (Hornets, Spurs, Hawks, 76ers). Nets mają bardzo dobry bilans gier na wyjazdach (10-8) ale "nabity" został na początku sezonu.

Charlotte Bobcats

Na koniec przykład zespołu który gra powyżej swoich obecnych możliwości. Bobki wygrały 3 ostatnie mecze ale wygrane te były dość szczęśliwe i nieprzekonujące. Wczoraj ograli Blazers po dogrywce ale goście mieli olbrzymie problemy ze skutecznością na linii rzutów wolnych (poniżej 16/31 !), trafiania z czystych pozycji oraz z bardzo dziwnymi decyzjami sędziów. Wcześniej ograli Wizards 3 punktami oraz Pistons. Co prawda na wyjeździe ale w ostatnim czasie oba te zespoły mówiąc delikatnie nie imponują. Kalendarz dla Bobcats jest jednak okrutny. Następny mecz ze Spurs, potem Grizzlies, Suns i wyjazdy do Pacers, Lakers, Blazers, Nuggets, Jazz. Zdziwię się jeśli w najbliższych 15 meczach Bobcats wygrają choćby 5 razy ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz