środa, 17 grudnia 2008


BOSTON CELTICS @ ATLANTA HAWKS

Mecze pomiędzy tymi zespołami są dla mnie szczególne. Dlaczego ? Ano właśnie w ostatnim meczu sezonu zasadniczego gdy Boston grał z Atlantą postawiłem zakład za największą stawkę w życiu. Wygrany, choć wydawało się że już się nie uda. C's wygrali dzięki niesamowitej końcówce w wykonaniu Sama Cassella który trafiał wszystko. Potem, już w pierwszej rundzie PO Boston męczył się niemiłosiernie z Hawks. Przegrał wszystkie trzy mecze w Atlancie. A w tym sezonie Jastrzębie wydają się być jeszcze mocniejsze. Zwłaszcza u siebie, gdzie mają bilans 9-1Dodatkowo Celtics są w trakcie serii 15W z rzędu. Kiedyś muszą ją zakończyć. Jakby tego było mało to w ostatnim meczu Paul Pierce doznał kontuzji i niewiadomo czy nie będzie tego odczuwał w grze. Mimo wszystkich tych niesprzyjających rzeczy Celtics według mnie wygrają ten mecz. Czemu? Przede wszystkim styl gry Hawks opiera się na podobnych założeniach co ten bostoński czyli dobrej obronie, wykorzystanie swojej atletyczności i zbieraniu więcej piłek niż rywal . Mimo wszystko to Boston jest w każdym z tych elementów wciąż zdecydowanie silniejszy. Wiele osób zarzuca Celtom, że słabiej bronią. Według mnie to kompletna nieprawda. Oczywiście ich bilanse traconych punktów są gorsze niż w poprzednim sezonie ale najważniejszy bilans wygranych meczów jest nawet lepszy. Celtics po prostu nie dążą już za wszelką cenę do gromienia rywali. Co więcej rozwój Rajona Rondo sprawia, że są jeszcze lepsi w ataku. Boston ma też wspaniały bilans ATS wyjazdowych meczów z zespołami powyżej .500 zwycięstw. Jedyne wpadki jakie zaliczają (mowa o handicapach a nie przegranych meczach) zaliczają na swoim parkiecie lub z zespołami z dolnej połówki. A Hawks od zeszłego sezonu są rywalem dla Celtics. Oni wciąż pamiętają 1 rundę zeszłorocznych PO gdzie wiele osób skreślało już ich w walce o zwycięstwo w lidze właśnie przez przegrane mecze z Hawks. Atlanta zakończyła co prawda serię Cleveland Cavaliers ale trzeba pamiętać, że goście grali wtedy bez swojego centra - Zydrunasa Ilgauskasa. Dziś Boston wystąpi w najsilniejszym składzie i według mnie odniesie przekonywujące zwycięstwo. Pisałem już wielokrotnie, że po takim kursie tak mały handicap na Boston to zawsze dobra opcja.

Boston Celtics - 3.5 @ 1.952
Pinnacle Sports
Typ normalny (5/10)

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jacques wiesz cos moze o absencji Paule Piercea dzisiaj??? wiekszosc zrodel podaje ze juz zagra ale nie doszukales sie moze zadnych konkretnych info moze??? co dokaldnie sie stalo? czy to obicie czy podkrecenie? jelsi podkrecenie to nawet jak zagra to nie na 100% wiec moze warto zagrc na atlante :0 pozdro

Unknown pisze...

Wiem tylko tyle, że jest to kontuzja kolana i dzisiaj zagra. Ale nie wydaje mi się, żeby było to granie na 100% możliwości i raczej będzie się oszczędzał.

Ogólnie mecz Bostonu dla mnie wielka niewiadomo, bo Atlana u siebie 9-1 w statach, a Boston 15W z rzędu... I teraz pytanie czy powtórzy się historia, gdzie Atlanta u siebie zatrzyma celtów?

Anonimowy pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

Powiedz prosze co z Chicago? wiesz kto sie pochorowal a kto jest w pelni sil?:)LAC musieli troszke drogi pokonac moga byc podmeczeni ale jesli to prawda ze w chicago grypa to moze byc ciekawie :)myslisz ze warto zaryzykowac LAC po handi?:) A co z INDIANA? w GSW nie gra Maggetei i Ellis mysle ze to spore oslabienie i kursik wart grania???

Unknown pisze...

Właśnie o tym samym myślę - kusi mnie zagranie na Indiane -6,5 i tak samo na NOH -2,5. Co powiesz o tych meczach?

I może po krótce opisałbyś też spotkania Phill i Utah, bo ciekawi mnie Twoja opinia co do tych typów :)

Anonimowy pisze...

Sczerze mowiac Indiana mnie juz nie raz mile zaskoczyla...mysle ze takiej okazji jak brak 2 badz co badz kluczowych graczy z GSW nie przepuszcza...
co do Utah nie ruszam i nawet nie zaglebiam sie w te druzyne dzisiaj bo uwazam ze BOZZErowi potrzeby jest jeden mecz na przetarcie sie po kontuzji po 2-giej stronie mamy Cartera ktory moim zdaniem jest zupelnie wypalony niby lider ale taki lider nie lider:) jak idzie to idzie jak nie to nie on to ma w sumie w nosie takie mam wrazenie...nie jest w stanie poderwac zespolu do walki!
NOH tak naprawde wczoraj myslalem ze sobie troszke odpuszcza szykujac sie na SAS ale nadal mam mieszane uczycia co do dzisiejszego spotkania. Jesli C.Paul zagra na dobrej kutecnosci bedzie dobrze... Kurs zachecajacy, ale...I parker i Ginobli juz w pelni sil i napewno glodni gry :) szpital zamkniety cale SAS juz zdrowe chcilbym by NOH wygralo i sam na nich gram handi niskie wiec napenwo warte gry. Mlodosc Carmelo i Paula przeciw "grzecznym i poukladanym" spursom:) Co do Phila powiem szczerze ze to jedna z 3 druzyn ktorych nigdy nie gramani na wygrna ani na przegrana. Nie czuje zupelni tego zespolu:) ale i Phila i Milwaukee jak dla mnie dwa solidne warte siebie sredniaki:)

A Ty co sadzisz i co warto zagrac?

Unknown pisze...

Osobiście miałem dziś 3 typy do grania, a były to w właśnie Boston -3,5 (który z braku innych pewniejszych opcji zagrałem all in...), Indiana -6,5 i ew. Under, który ma szansę powodzenia, NOH -2,5. Myślałem jeszcze nad Chicago -3,5 ale info, które podał Jacques mnie skutecznie od tego typu odwiodło ;)

Anonimowy pisze...

najpewniej czuje INDIANE w sumie poki nie napsiales o grypie to Chicago... to pewne z ta grypa?:)

Zagralem dubla Indiana -6.5 oraz NOH na czysto.
Bostonu nie ruszam bo uwazam ze atlanta da dzisiaj z siebie wszytsko by podtrzymac dobra passe winn nad Bostonem u siebie. Po dobrym kursie zagralem Atlante raczej z sentymentu bo na pocztaku sezonu gralem wszystkie ich mecz ei bodajze 10 razy z rzedu dali zarobic:) a do tego kurs na atlante zaczal ostro wariowac w osttaniej godzinie idzie w gore :) przelamanie Bostonu moze wlasnie dzisiaj :)

Unknown pisze...

Cóż. Miałem rozbijać stawki na 3 mecze - własnie omawiany boston, indiane i noh - wszystko z handikami na minus, ale jednak stwierdziłem, że pierwsza myśl najlepsza. Nie może tak być, że Atlanta będzie zatrzymywać kazdego z wysokim streakiem wygranych, bo to by było już nienormalne. W Indianie jednak za wysoki handik jak dla mnie, a NOH chyba tez bez handi, chociaz jak się pospinają, to ograją i by 10. Ogólnie zagrałbym jeszcze dubla indiana + NOH, ale nie mam za bardzo za co ;) Jak boston wejdzie, to dołożę jeszcze to NOH -2,5 i mam nadzieję, że noc dzisiaj dopisze. Cóż... Pozostaje życzyć powodzenia, zarówno wam jak i sobie...

Unknown pisze...

Stwierdzam, że ten mecz był dziwny... Dziwny o tyle, że Boston powinien był go spokojnie wygrać. Nieziemkso wkurza fakt fauli odgwizdywanych za nic oraz ta masa rzutów za 3 nietrafionych przez Celtów. Tak czy inaczej popłynąłem... Przez 1 pieprzony punkt...

Prześlij komentarz